Nawigacja

Aktualności

Pamiętaliśmy o imieninach Józefa Piłsudskiego. Dyrektor IPN Gdańsk złożył kwiaty pod gdańskim upamiętnieniem Marszałka – 19 marca 2020

Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności dyrektor IPN Gdańsk prof. Mirosław Golon 19 marca złożył kwiaty pod gdańskim upamiętnieniem Józefa Piłsudskiego.

– To hołd oddany Marszałkowi w stulecie zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, jednego z największych sukcesów polskiego oręża w naszych dziejach – podkreśla prof. M. Golon.

Pierwsze imieniny Józefa Piłsudskiego odbyły się 19 marca 1914 roku we Lwowie. Uroczystość zorganizowali członkowie Związku Strzeleckiego w dużej sali restauracji „Nawtuły”, gdzie zebrali się głównie starsi działacze ZS wraz z „Szefem”, czyli Kazimierzem Sosnkowskim, który miał na prośbę solenizanta przygrywać uczestnikom przyjęcia na pianinie”.

I tak rozpoczęła się długotrwała tradycja obchodów imienin Komendanta. Podczas zajmowania przez I Brygadę Legionów Polskich pozycji bojowych nad Nidą, 19 marca 1915 roku grono najbliższych współpracowników Brygadiera zorganizowało w dworku w Grudzynach kolejne (niektórzy błędnie podają tę datę jako początek imieninowej tradycji) przyjęcie dla twórcy orientacji zbrojnej. W prezencie od wiernych żołnierzy solenizant otrzymał złoty zegarek z napisem „Kochanemu Komendantowi Józefowi Piłsudskiemu w dniu imienin – korpus oficerski”.

Generał Tadeusz Tarczyński tak zapamiętał ten dzień: 

Staliśmy ciasno w niewielkiej izbie dworku grudzynowskiego, gdy wszedł Komendant. Dziś już nie sposób sobie przypomnieć, kto przemawiał. Zdaje mi się, że mjr Śmigły-Rydz. Pamiętam tylko, że Komendant podchodził do każdego z nas i uściskiem ręki dziękował za życzenia. Na tym skończyła się oficjalna część uroczystości. Wyszliśmy wszyscy na dwór z Komendantem na naszych ramionach. Przed dworkiem grała orkiestra I pułku, wraz z kapelmistrzem, grajkami i instrumentami zarekwirowanymi z kieleckiej straży pożarnej. Porucznik Nałęcz-Korzeniowski roznosił kubki z wódką i kanapki… Wkoło Komendanta tłoczyła się nasza rozgadana gromada. Każdy cisnął się, bo każdy chciał mu coś powiedzieć, coś od niego usłyszeć.

Przeczytaj więcej w artykule na portalu IPN przystanekhistoria.pl.

do góry