Przypomnijmy, że ks. Sylwester Zych już w drugiej połowie lat 70. zainicjował akcję wieszania krzyży w szkołach i przedszkolach w Tłuszczu. W 1982 r. został oskarżony o próbę obalenia siłą ustroju PRL i przynależność do organizacji zbrojnej. Miało to związek ze śmiercią sierżanta MO, Zdzisława Karosa. W areszcie był poniżany i upokarzany, wielokrotnie grożono mu śmiercią.
Po wyjściu na wolność ks. Zych był nieustannie inwigilowany przez tajne służby PRL. Niemal codziennie otrzymał pogróżki – telefoniczne, na kartkach pocztowych. Kilka razy został napadnięty i pobity przez nieznanych sprawców.
W 1987 r. duchowny spisał swój testament. „Czuję, że zbliża się mój dzień – czas spotkania z Panem, który uczynił mnie swoim kapłanem. Solidarnym sercem jestem ze wszystkimi, którzy dążą do Polski wolnej i niepodległej. Niech dobry Bóg was błogosławi i sprawi, abyśmy mogli spotkać się na gruzach komuny” – pisał.
Niedługo później został kapelanem okręgu warszawskiego Konfederacji Polski Niepodległej.
W nocy 11 lipca 1989 r., kilka miesięcy po zakończeniu rozmów okrągłego stołu, zwłoki duchownego zostały znalezione przy dworcu PKS w Krynicy Morskiej. Prowadzący śledztwo prokurator nie uwzględnił śladów na ciele ofiary, które stwierdzono już w trakcie sekcji zwłok – złamanych żeber i urazów głowy, najprawdopodobniej zadanych pałką.
Ks. Zych został odznaczony przez prezydenta RP na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, a przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
– Niestety nadal bardzo wiele komunistycznych zbrodni, także popełnionych w ostatniej dekadzie PRL, pozostaje zagadkami, a sprawcy z komunistycznych organów bezpieczeństwa bezkarni. Wśród ofiar byli m.in. Piotr Bartoszcze spod Inowrocławia, ks. Stefan Niedzielak z Warszawy, ks. Stanisław Suchowolec z Białegostoku, doprowadzony do samobójstwa młody krakowianin Jacek Żaba, czy jedna z ostatnich ofiar komunistycznych zbrodniarzy – zamordowany w lipcu 1989 roku nad Zalewem Wiślanym ks. Sylwester Zych – mówi prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.
W kontekście rocznicy urodzin ks. Zycha przypominamy o innym ważnym wydarzeniu. Dokładnie w 37. rocznicę wielkiego patriotycznego pogrzebu, dwa dni po 56. rocznicy urodzin i pięć dni po 37. rocznicy śmierci, zachęcamy do sięgnięcia po artykuł Dobrosława Rodziewicza poświęcony Grzegorzowi Przemykowi.
– Ta wciąż nieukarana zbrodnia na młodym, wrażliwym chłopcu jest wezwaniem do badania komunistycznej epoki – podkreśla dyrektor IPN Gdańsk.