Regina Bracka urodziła się 24 marca 1917 roku w Beresteczku. Mieszkała na Wołyniu w kolonii Ozerce powiat Łuck. Tam wyszła za mąż i urodziła dwoje dzieci. W lipcu 1943 r. nastąpił napad Ukraińskiej Powstańczej Armii na wieś. Pani Regina uciekła z rodziną do Kopaczówki, gdzie utworzona została tzw. placówka, czyli samoobrona.
W Kopaczówce przebywała dwa lata, po czym przyjechała transportem na Pomorze do Zielonki Pasłęckiej i tam mieszkała do końca swojego życia.
Była gospodynią domową i prowadziła wraz z mężem gospodarstwo. Pomagała wszystkim dookoła, przez dwa lata po wojnie miała pod opieką sierotę niemiecką – chłopca Fritz'a który potem wrócił do rodziny do Niemiec.
– Była niesamowitą osobą, bardzo ciepłą z niebywale wielkim sercem do każdego człowieka bez względu na narodowość. Wspierała każdego, kto był w potrzebie i czyniła tak do końca swojego życia – mówi Katarzyna Underwood z IPN Gdańsk, która nagrała notację z panią Reginą.
– Spotykałam się z panią Reginą kilkukrotnie i zawsze w piękny sposób opowiadała nam o Wołyniu. Do końca uważała, że o Wołyniu i o Wołyniakach trzeba mówić, żeby zło już nigdy więcej się nie powtórzyło – dodaje.
Regina Bracka odeszła w wieku 101 lat. W pogrzebie, który odbył się 6 lutego, uczestniczyli przedstawiciele IPN Gdańsk Karol Lisiecki i Katarzyna Underwood.