Nawigacja

Aktualności

Zapomniane bohaterstwo Polaków z Powiśla, Warmii i Mazur w latach 1918-1920 – Elbląg, 14 grudnia 2018

Odbyła się konferencja o niepodległościowym ruchu polskim na Powiślu, Warmii i Mazurach. Wśród prelegentów był prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.

W roku stulecia odzyskania niepodległości w całej Polsce odbywało się bardzo wiele wydarzeń o znaczącej randze naukowej lub popularyzatorskiej, których tematem były różne aspekty polskich zmagań o wolność.

W Wyższym Seminarium Duchownym w Elblągu 14 grudnia, z inicjatywy ks. prof. Wojciecha Zawadzkiego i pod patronatem oraz z udziałem Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Jacka Jezierskiego – Ordynariusza Diecezji elbląskiej, odbyła się bardzo ważna konferencja, zatytułowana: „»Nie rzucim ziemi skąd nasz ród«. Polacy w Prusach Wschodnich i Zachodnich w latach 1918-1920”.

W kilkunastu referatach historycy z różnych ośrodków naukowych przedstawili interesujące referaty poświęcone historii regionu, który w ogromnej większości nie wszedł w 1920 roku w skład Polski Niepodległej. Szczegółowo omówiono kwestie polityczne, gospodarcze i demograficzne, dotyczące całego regionu.

Wśród bardzo wielu ciekawych wystąpień można m.in. wspomnieć referaty: profesora Janusza Odziemkowskiego z Instytutu Nauk Historycznych UKSW („Wysiłek zbrojny Pomorza podczas wojny Rzeczypospolitej z bolszewicką Rosją w latach 1919-1920”) oraz profesora Jarosława Kłaczkowa z Instytutu Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu („Polacy na terenie ziemi chełmińskiej, Michałowskiej i lubawskiej, i ich stosunek do kwestii powrotu do Polski (1918-1920”).

Wiele uwagi poświęcono polskim działaczom niepodległościowym, zwracając uwagę, że zaangażowanie w akcję na rzecz Wolnej Polski było obecne wśród wszystkich warstw polskiej ludności, od mazurskich i warmińskich chłopów, po lokalnych kupców, przedsiębiorców, urzędników oraz ziemian.

Nie bez powodu konferencja odbywała się w seminarium duchownym – wyjątkowe zasługi na polu starań o sprawę polską położyło polskie duchowieństwo. To ono przez cały wiek XIX i w pierwszych dekadach XX wieku było jedną z najważniejszych polskich sił na terenach, gdzie Polacy byli w zdecydowanej mniejszości i gdzie nacisk germanizacyjny był wyjątkowo silny.

Przedstawicielem IPN na konferencji był dyrektor gdańskiego Oddziału – prof. Mirosław Golon, który podjął próbę spojrzenia na całą akcję plebiscytową z lat 1919-1920 z perspektywy czasu II wojny światowej, a ściślej przez pryzmat niemieckich morderstw popełnionych na pięćdziesięciu działaczach polskich. W referacie zatytułowanym: „Hitlerowska zemsta za plebiscyt. Polscy działacze narodowi z Prus Wschodnich w latach 1918-1939/1945. Wybrane sylwetki”, skupił się przede wszystkim na niemieckiej akcji wymordowania polskich elit, którą po 1 września realizowano zarówno na terenie okupowanej Polski, jak i w Niemczech.

W wystąpieniu podkreślono także wkład wielu instytucji na Kujawach i Pomorzu, szczególnie samorządowych i naukowych, ale także i to w bardzo dużym stopniu, Instytutu Pamięci Narodowej w upamiętniania ofiar zbrodni, czego najlepszym przykładem jest świetna akcja informacyjna (specjalistyczne wydawnictwa, w tym wysokonakładowe publikacje popularne, akcja informacyjna w mediach) towarzysząca odsłonięciu najnowszego pomnika Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939 roku, która miała miejsce w Toruniu – 6 października 2018 roku.

W ostatniej refleksji referent zwrócił uwagę na specyfikę i znaczenie daty 11 lipca. Otóż obecnie na wielu terenach, które kiedyś były objęte plebiscytem, okupionym wielkim cierpieniem setek zamordowanych, tysięcy więzionych, bitych, ograbianych zamieszkują potomkowie Polaków (a czasem jeszcze naoczni świadkowie tragedii) z Wołynia i Małopolski Wschodniej, czyli obszarów, na których doszło do masowego ludobójstwo na co najmniej stu kilkudziesięciotysięcznej rzeszy Polaków. Odebrali im życie nacjonaliści ukraińscy związani z OUN i UPA. Mordercy, ludobójcy zrabowali lub zniszczyli także ich mienie oraz znacznie większej grupy, która przed zagładą musiała uchodzić na zachód.

Dziś najważniejszym dnie Pamięci o Ludobójstwie, którego ofiarą padli Polacy jest dzień 11 lipca, w upamiętnieniu wydarzeń z 11 lipca 1943 roku na Wołyniu, gdy w jednej, skoordynowanej akcji, Ukraińcy z OUN i UPA napadli na 99 miejscowości i zamordowali za jednym zamachem co najmniej kilkanaście tysięcy Polaków – całkowicie niewinnych ofiar, w tym głównie, dzieci, kobiety i starców. W związku z powyższym warto każdego roku przy okazji wspominania ofiar OUN i UPA, wspomnieć także o ofiarach Niemców, którzy za zaangażowanie w polskie działania niepodległościowe byli prześladowani przez hitlerowców. 

Korzystając z okazji pobytu na konferencji, delegacja IPN złożyła kwiaty pod elbląskim Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 roku (pomiędzy ul. Mączną a ul. Garncarską).

Główne uroczystości przy ul. Mącznej 3 odbędą się 18 grudnia, tradycyjnie dokładnie w rocznicę śmierci w 1970 roku Elblągu Tadeusza Mariana Sawicza (1948-1970), zastrzelonego z premedytacją przez funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej. 

do góry