W czasie pacyfikacji protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 śmierć poniosło 45 osób. Do starć doszło także w Elblągu i Słupsku. Rany odniosło 1165 osób, około 3000 zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych.
Uroczystości upamiętniające zamordowanych rozpoczęły się o godz. 6.00 przy pomniku Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni. To tutaj właśnie 53 lata temu padły strzały do robotników udających się do pracy. W imieniu głównego organizatora – NSZZ „Solidarność – głos zabrał sekretarz Zarządu Regionu w Gdańsku Aleksander Kozicki:
Gdynia, która jest stosunkowo młodym miastem, doświadczyła w swojej krótkiej historii tragicznych wydarzeń. Jednym z nich jest bez wątpienia Czarny Czwartek. To ważny moment dla tożsamości tego miejsca i pokaz barbarzyństwa ówczesnych władz – zaznaczył.
Drogę do wolnej Polski odmierzają krzyże upamiętniające ofiarę tych, którzy odważnie upomnieli się o prawa i godność narodu i na różny sposób walczyli o sprawiedliwą i solidarną ojczyznę. To również krzyże na grobach uczestników wydarzeń Grudnia 1970 roku zamordowanych przez funkcjonariuszy reżimu komunistycznego, a także wzniesione ku ich czci krzyże-pomniki w Gdańsku, Szczecinie, Elblągu i innych polskich miastach. Szczególnie w obecnych dniach przybywa pod nimi kwiatów i zniczy – znaków pamięci o rodakach, na których wołanie o chleb i wolność odpowiedziano kulami, pałkami i represjami – to fragment listu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, odczytanego podczas uroczystości.
Na zakończenie uroczystości zebrane delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem. Hołd ofiarom w imieniu Instytutu Pamięci Narodowej oddał dyrektor oddziału w Gdańsku dr Marek Szymaniak wraz ze swoim zastępcą Waldemarem Szulcem.
Pomnik Ofiar Grudnia '70 w Gdyni