E-Księgarnia
Wśród dyskutantów byli obecni: Adam Hlebowicz (dyrektor BEN IPN), Elżbieta Kędzierska (dyrektor Dep. Kultury Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie), Dariusz Klemantowicz (nauczyciel historii PLO UŁ), Teresa Misiuk (Lubelski Kurator Oświaty), Roman Kowalczyk (Dolnośląski Kurator Oświaty), Michał Mucha (Polska Fundacja Narodowa). Moderatorem dyskusji był Maciej Chmiel (dyrektor Studia Filmów Rysunkowych).
Dyskusja skupiona była wokół ważnego pytania: jak zachęcić młode pokolenie do poznania historii? Dyskutanci odpowiadali przez pryzmat swoich zawodowych doświadczeń: nauczyciela historii, kuratora oświaty, bądź z punktu widzenia działania organizacji społeczno-kulturalnej.
Uczestnicy wydarzenia przedstawili różnorodne pomysły na wciągnięcie młodzieży w poznanie historii. Wiele z nich nawiązywało do wykorzystania nowych technologii. Rozważania dotyczyły także stopnia nauki historii przez martyrologię, czy wykorzystania do tego celu popkultury.
Swoje przemyślenia i doświadczenia Instytutu Pamięci Narodowej przedstawił dr Adam Hlebowicz, dyrektor Biura Edukacji Narodowej:
Nie ma złego nauczania historii, jeśli młode pokolenia nie chce jej poznawać to jest to nasza wina – rodziców, dziadków, nauczycieli. Każdy z nas ma jakieś swoje korzenie, jakąś historię, to jest pierwsze wprowadzanie dzieci w poznawanie historii – dzieciństwo zaczyna się przecież od opowiadania bajek, to są pierwsze opowieści historyczne, nawet jeśli odnoszą się do smoków [...] W IPN opracowano raport dotyczący nowych pokoleń i ich poznawania historii. Mamy do czynienia ze zjawiskiem trzech pokoleń: Milenialsami, pokoleniem Z i Alfa. Milenialsi wchodzili w świat bez internetu, który pojawił się w trakcie ich dorastania, są ludźmi dwóch wrażliwości. IPN czerpie z najnowocześniejszych systemów edukacyjnych np. z Finlandii. Powstało Biuro Nowych Technologii, które wydało Grę Szyfrów, cieszącą się ogromnym powodzeniem. Nie można unikać wirtualnej rzeczywistości, ale wchodzić w ten świat – zaznaczył.
Dr Adam Hlebowicz wspomniał również o „pedagogice wstydu”, gdy pokazywane są chwalebne wydarzenia z naszej historii, ale w bardzo złym świetle. Jako aktualny przykład tego trendu przedstawiciel IPN wymienił film „Orlęta. Grodno '39”. „Obraz jest kompletnie wykrzywiony, nie ma tam ani jednej pozytywnej postaci Polaka” – zaznaczył.