Nawigacja

Aktualności

Film na 78. rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu (11 lipca) – „Kisielin”

Film przygotowała Katarzyna Osowska z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.

Krzesimir Dębski opowiada o dramatycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w kościele w Kisielinie w „krwawą niedzielę” 11 lipca 1943 roku. Oboje jego rodzice: Włodzimierz Sławosz Dębski i Aniela Sławińska, znaleźli się wśród garstki Polaków, którym udało się schronić na plebanii kościoła po tym jak ukraińscy nacjonaliści napadli na kościół. Bronili się tam cały dzień przed agresorami. Bezbronni Polacy rzucali cegłami i gasili pożar moczem, kiedy Ukraińcy próbowali podpalić budynek. W czasie tej desperackiej próby ocalenia swojego życia, Włodzimierz Dębski, w wyniku wybuchu jednego z granatów został ciężko ranny w nogę. Potem mu ją amputowano. Wydarzenia z plebanii kościoła w Kisielinie na zawsze naznaczyły rodzinę Państwa Dębskich. Włodzimierz Sławosz Dębski był jednym, z pierwszych w Polsce, który podjął próbę policzenia polskich ofiar zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu w czasie wojny. Poświęcił temu wiele lat swojego życia. Po wojnie zajmował się malowaniem obrazów. Jednym z najważniejszych jakie stworzył był ten przedstawiający napad na kościół w Kisielinie 11 lipca 1943 roku.

Rozmowę z Krzesimirem Dębskim nagrała Katarzyna Osowska.

 

Krwawa niedziela:

11 lipca Polacy byli mordowani w 97 wsiach i koloniach oraz 13 majątkach. Zginęło co najmniej 3102 Polaków, przy czym nie jest to liczba całkowita. Tego dnia, tj. w niedzielę, UPA zaatakowała Polaków podczas nabożeństw w kościołach: w Chrynowie, Porycku i Zabłoćcach (pow. włodzimierski), w Kisielinie (pow. horochowski), w kaplicy w Krymnie (pow. kowelski); z kolei w Koniuchach (pow. horochowski) Polacy byli mordowani przed kościołem. Wraz z wiernymi w kościołach w pow. włodzimierskim zamordowano trzech księży, a ksiądz w Kisielinie został ranny. 12 lipca zamordowany został czwarty ksiądz – w Stężarzycach (pow. włodzimierski). Na 11 lipca UPA zaplanowała też napad na kaplicę w Kalinówce (osada przylegająca do wsi Bielin, pow. włodzimierski) oraz na kościół we wsi Zaturce (pow. horochowski). Do Zaturzec bojówka spóźniła się – przybyła, gdy ostatnie pojedyncze osoby opuszczały kościół. W Kalinówce wierni zostali wyprowadzeni z kaplicy do pobliskiej stodoły i zamknięci. Od spalenia żywcem odstąpiono prawdopodobnie w wyniku interwencji ukraińskich sołtysów.

Z tekstu na stronie IPN autor: Ewa Siemaszko.

do góry