Nawigacja

Aktualności

Pamiętamy! 77. rocznica zamordowania porucznika (pośmiertnie awansowanego do stopnia kapitana), Józefa Dambka (4/5 marca 1944 r.)

– Jak co roku w pierwszym tygodniu marca, wspominamy ważną rocznicę w historii niepodległościowych działań Kaszubów podczas okrutnej niemieckiej okupacji – 77. rocznicę zamordowania współtwórcy najliczniejszej regionalnej organizacji konspiracyjnej – Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Kaszubski”, później „Gryf Pomorski” – podkreśla prof. Mirosław Golon.

77 lat temu, w nocy z 4 na 5 marca 1944 roku, niemiecki zbrodniarz zamordował porucznika (pośmiertnie kapitana) Józefa Dambka (7.07.1903-4/5.03.1944).

Delegacja IPN Gdańsk na czele z dyrektorem prof. Mirosławem Golonem 4 marca złożyła kwiaty w najważniejszym miejscu upamiętnienia śmierci kpt. Dambka przy krzyżu i obelisku nad jeziorem Dąbrowskim w Gołubiu, ponadto w gołubskim kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, gdzie 7 marca odbędzie się uroczysta Msza św.

Kwiaty złożono również pod Pomnikiem Poległych w Klukowej Hucie (gmina Stężyca), położonej kilka kilometrów od wsi Czarlino, czyli miejsca, gdzie 24 grudnia 1939 roku rozpoczęła działalność Tajna Organizacja Wojskowa „Gryf Kaszubski”, przekształcona następnie w TOW „Gryf Pomorski”.

Na pierwszym, organizacyjnym zebraniu, spotkali się wówczas pochodzący z Czarlina Klemens Bronk ps. „Plecak”, por. Józef Dambek ps. „Lech”, „Jur”, , „Kil”; a także mieszkańcy  Stężyckiej Huty: Bronisław Brunka, Józef Gierszewski i Jan Gierszewski.

Monument w Klukowej Hucie odsłonięto 17 września 2018 roku.

Dodać należy, że główne uroczystości poświęcone pamięci żołnierzy TOW „Gryf Pomorski” odbędą się w tym roku w Gołubiu i Szymbarku w niedzielę 7 marca br. Rozpoczną się od Mszy św. w kościele w Gołubiu.

– Historia „Gryfa” jest jedną z wielkich i dramatycznych zarazem, polskich opowieści o II wojnie światowej. Tym razem to jest wyraźnie zakreślona regionalnie „opowieść kaszubska o II wojnie”. To jest na pewno historia niezwykle skomplikowana, nadal pełna zagadek i wielu trudnych kwestii spornych. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to jednak przede wszystkim historia polskiego, kaszubskiego bohaterstwa i poświęcenia wszystkiego co najdroższe, w tym własnego życia dla ojczyzny, dla Polski – podkreśla prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.

Od wielu już lat uroczystości marcowe upamiętniające „Gryfa Pomorskiego” rozpoczynają się przy wielkim krzyżu (a od dwóch lat także przy obelisku wybudowanym tuż pod tym krzyżem) nad jeziorem Dąbrowskim. W tym pięknym miejscu, w Szwajcarii Kaszubskiej, przy jednym z ważnych jezior „Pętli Raduńskiej”, 77 lat temu zakończył życie jeden z dzielnych żołnierzy i dowódców niepodległościowej konspiracji na Kaszubach. To ważna symboliczna rocznica. Społeczeństwo Kaszub, a szczególnie tysiące członków „Gryfa Pomorskiego” przeciwstawiali się niemieckim zbrodniarzom, którzy od września 1939 r. mordowali i na wszelkie inne sposoby gnębili polską ludność. Tysiące wymordowanych przez Niemców Pomorzan, setki tysięcy prześladowanych poprzez więzienia, przesiedlenia, zabory polskiego mienia to był okrutny bilans już pierwszych miesięcy okupacji. Rodziło to oczywistą dla Polaków, masową chęć do stawienia oporu. Powstanie i działalność TOW „Gryf Pomorski” było jedną z najdobitniejszych, szczególnie poprzez masowy akces ludności, form protestu i czynnego oporu mieszkańców Pomorza  wymierzoną przeciwko niemieckim zbrodniarzom. 

Najważniejszą postacią symbolizującą opór miejscowej ludności i w ogromnym stopniu inicjującej jej opór przeciw zniewoleniu był wielki bohater Pomorza, jeden z naszych regionalnych „Ojców Niepodległości”, ks. płk Józef Wrycza ps. „Rawycz” (1884–1961), legendarny działacz niepodległościowy na Pomorzu jeszcze w okresie pruskiego panowania w latach 1917–1920, ogromnie aktywny społecznie i politycznie także w dwudziestoleciu międzywojennym i w następnych dramatycznych latach, II wojny światowej oraz w epoce stalinowskiej. 

Działalność konspiracyjna była prowadzona w niezwykle trudnych warunkach, gdyż możliwości okupanta niemieckiego na Pomorzu były bardzo duże. Stosował on masowe mordy, jeszcze bardziej masowe uwięzienia, okrutne tortury i prowokacje. Ten wielki terror, trudności w działaniu, a także szereg innych przyczyn powodowały, że organizacje niepodległościowe napotykały często ogromne, niemożliwe wręcz do przezwyciężenia problemy.

– Wspominając kapitana Józefa Dambka i jego ofiarę życia dla umiłowanej ojczyzny, życia oddanego za Polskę w sile wieku (miał niespełna 41 lata), dzielnego żołnierza i zasłużonego nauczyciela, należy pamiętać także o wszystkich ofiarach jakie poniósł „Gryf Pomorski”. Niemcy już jesienią 1943 r. aresztowali kilkuset członków organizacji. Kolejne fale brutalnych represji miały miejsce wczesną wiosną 1944 roku, czyli dokładnie 77 lat temu i następnie latem. Setki osób związanych z „Gryfem” zapłaciło życiem za miłość do ojczyzny i niezgodę na rządy zbrodniczego okupanta niemieckiego. Należy koniecznie pamiętać o tym kaszubskim wkładzie w walkę o wolność Polski, za którą zapłaciliśmy milionami ofiar – podsumowuje prof. Golon

do góry