Nawigacja

Aktualności

Rocznica egzekucji polskich działaczy w Wolnym Mieście Gdańsku – 22 marca 2019

Delegacja IPN oddała hołd Polakom z WMG zamordowanym przez Niemców w czasie II wojny światowej.

Przedstawiciele Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Gdańsk wraz z dyrektorem prof. Mirosławem Golonem 22 marca na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie uczcili pamięć zamordowanych przez Niemców polskich działaczy z Wolnego Miasta Gdańska. Kwiaty zostały złożone pod krzyżem. Pracownicy IPN zapalili również znicze przy symbolicznych pomnikach zabitych.  

Tego dnia przed siedzibą IPN Gdańsk stanęła także wystawa pt. „Zawsze wierni” poświęcona Polakom w Wolnym Mieście Gdańsku. Ekspozycję przygotowało Muzeum Stutthof w Sztutowie (autorki dr Danuta Drywa, Ewa Malinowska).

– Dla Gdańska i dla wszystkich gdańszczan dzień 22 marca to najważniejsza obok 1 września rocznica związana z II wojną światową. Zagłada polskich elit z Wolnego Miasta Gdańska, rozpoczęła się już 1 września, równocześnie z trwaniem bohaterskiej batalii na Westerplatte. Jednak w tym samym czasie trwała także inna, ludobójcza wojna. Gdy pierwszego dnia zginął na ul. Dyrekcyjnej harcmistrz Jan Ożdżyński, gdy o świcie wywlekani byli przez Niemców z domów polscy kapłani, przyszli męczennicy – ks. Górecki, ks. Rogaczewski i ks. Komorowski, gdy ginęli i mordowani byli pierwsi obrońcy poczty, rozpoczęło się już to, co zdominowało całą II wojnę światową i tragiczny polski los – masowe mordowanie Polaków za to, że kochali Polskę, że cenili i kultywowali polskie wartości i tradycje – podkreśla prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.

– Dla gdańszczan-Polaków przez całą II wojnę światową każdy dzień był dniem dramatów – dniem śmierci lub więzienia. Dzień 22 marca 1940 r., gdy zamordowano 67 bohaterów, poprzedzony masową egzekucją 22 gdańszczan z 11 stycznia 1940 r., zawsze powinien zostać w naszej pamięci. Wspaniałych synów utraciła wtedy nasza Ojczyzna. Tak wiele mogli dla niej jeszcze zrobić – dodaje.

W dniu rocznicy zapraszamy media na konferencję prasową, która odbędzie się 27 marca o godz. 13.00 w siedzibie IPN Gdańsk (al. Grunwaldzka 216), podczas której zaprezentowana zostanie działalność IPN (oraz partnerów) mająca na celu upamiętnianie polskich działaczy w Wolnym Mieście Gdańsku oraz popularyzację ich dorobku.

Konferencję poprzedzi zwiedzanie wystawy „Zawsze wierni”.

– Uroczystości wspomnieniowe o ofiarach z Wolnego Miasta Gdańska, pomordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, połączone z zapaleniem zniczy na wszystkich nagrobkach na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na Zaspie wraz z zaprezentowaniem trzech tablic informacyjno-edukacyjnych, odbędą się 8 maja – w dniu zakończenia II wojny światowej – informuje Katarzyna Lisiecka, naczelnik OBUWiM IPN w Gdańsku.


W styczniu 1940 r. na terenie KL Stutthof miało miejsce posiedzenie policyjnego sądu doraźnego – Standgericht. Skazano wówczas na karę śmierci kilkudziesięciu działaczy gdańskiej Polonii – urzędników, kolejarzy, nauczycieli, pracowników poczty.

Pierwszej egzekucji dokonano 11 stycznia 1940 r. − rozstrzelano 22 osoby, w tym ks. Franciszka Rogaczewskiego. Dwa miesiące później, 22 marca w Wielki Piątek, wykonano drugą egzekucję, podczas której rozstrzelano 67 osób, w tym księży Bronisława Komorowskiego i Mariana Góreckiego.

Mord poprzedziły szykany ze strony niemieckich oprawców. W Niedzielę Palmową przeprowadzono selekcję więźniów. W grupie, nazywanej odtąd kompanią karną, znalazło się kilkudziesięciu wybitnych przedstawicieli Polonii gdańskiej.

Wytypowana grupa została odizolowana od pozostałych więźniów. „Strasznie ich gnębiono przez te kilka dni: głodzono, szykanowano, przeprowadzano z nimi karny »sport«” – wspominał osadzony w tamtym czasie w Stutthofie ks. Alfons Muzalewski. 

22 marca, po porannym apelu, grupa 67 osób została po kryjomu wyprowadzona z obozu do pobliskiego lasu. Wszyscy stanęli nad wykopanym wcześniej dołem. Padły strzały.

Egzekucją kierował SS-Obersturmführer Richard Reddig, który przed wojną pracował w Gdańsku jako kontroler tramwajowy. Po zasypaniu zbiorowego grobu posadzono na nim brzozy, aby nikt nie mógł odnaleźć miejsca ludobójstwa. W wymazaniu z kart historii losów polskich patriotów przeszkodziła Niemka, która śledziła z ukrycia przebieg egzekucji. W 1946 r. powiadomiła o zbrodni polskie władze. Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny i ekshumacja.

Wśród zamordowanych było m.in. dziewięciu bohaterskich obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku.

do góry