2 października odbyły się uroczytości patriotyczne związane z 83. rocznicą zbrodni pomorskiej 1939.
Mieszkańcy województwa oddli hołd pomordowanym Polakom, w tym przedstawicielom służb mundurowych, harcerzy, duchownych, rolników, nauczycieli i urzędników oraz wszystkich bezimiennych ofiar, których liczba wg. historyków sięgała na Pomorzu ponad 30 tys.
Uroczystości odbyły się w dniu urodzin Józefa Bednarza, nazywanego pomorskim Korczakiem, która od kilku lat w naszym regionie symbolicznie przypomina o rocznicy Zbrodni Pomorskiej.
Oprawą podniosłej uroczystości były muzyka i poezja. Usłyszeliśmy Paderewski Kwartet Bydgoszcz, wokalistkę Judytę Wendę i pianistę Piotra Dąbrowskiego, zabrzmiały m.in. utwory Tomaso Albinoniego oraz współczesnych kompozytorów z naszej części Europy – Estończyka Arvo Pärta i Ukraińca Myroslava Skoryka – oraz wiersz „Pan Cogito o potrzebie ścisłości” Zbigniewa Herberta. Ceremonię poprowadził dyrektor Filharmonii Pomorskiej Maciej Puto.
Na uroczystości zaprosił Marszałek Województwa Kujawsko - Pomorskiego Piotr Całbecki. Instytut Pamięci Narodowej reprezentowali, członek Kolegium IPN prof. Wojciech Polak oraz zastępca dyrektora IPN Gdańsk prof. Mirosław Golon.
Józef Bednarz
Doktor Bednarz urodził się 2 października 1879 w Tyfilisie (obecnie Tbilisi Gruzja). Ukończył medycynę na Akademii Wojskowo-Medycznej w Petersburgu. Najpierw praktykował w Petersburgu, a następnie, w 1905 przeprowadził się do Warszawy. Pracował w Szpitalu dla Chorych Umysłowo św. Jana Bożego. Jednocześnie działał w, nielegalnej na terenie zaboru rosyjskiego, Polskiej Partii Socjalistycznej. Aresztowany i osadzony w Cytadeli Warszawskiej, w 1906 roku. Po uwolnieniu wyjechał do Lwowa, a następnie ponownie do Petersburga, gdzie kontynuował działalność jako psychiatra. Do niepodległej Rzeczypospolitej powrócił w 1921 roku. Pracował m.in. w szpitalu w Tworkach pod Warszawą. W 1932 roku został dyrektorem Zakładu Psychiatrycznego w Świeciu. Był zwolennikiem nowoczesnych metod leczenia, polegający na życzliwym, wręcz przyjacielskim kontakcie z pacjentami. Jego zdaniem „stosunek do ludzi chorych psychicznie jest miarą człowieczeństwa”. W tym duchu reformował świecki szpital, tworząc z niego jedną najnowocześniejszych placówek psychiatrycznych w Polsce. Tymczasem Niemcy, którzy we wrześniu 1939 roku najechali II Rzeczypospolitą, oficjalnie głosili, że chorzy psychicznie są „niezdolni do współżycia społecznego i niegodni życia”. Dlatego po wkroczeniu do Polski natychmiast rozpoczęli mord pacjentów szpitali psychiatrycznych.
W momencie wybuchu wojny w świeckiej placówce przebywało 1700 pacjentów. Doktor Bednarz został uwięziony w areszcie domowym. Mimo to próbował ratować chorych, zwalniając, gdy to było możliwe, część z nich na kwatery prywatne lub do rodzin.
15 października 1939 rozpoczęły się, trwające tydzień czasu, rozstrzeliwania pacjentów szpitala psychiatrycznego w Świeciu. 1350 chorych, w tym 120 dzieci, wywieziono na teren żwirowni w Mniszku pod Świeciem, gdzie zostali zamordowani.
Doktor Bednarz nie opuścił swoich podopiecznych do końca. Nie skorzystał z możliwości ucieczki, wraz z jednym ze szpitalnych transportów trafił do żwirowni w Mniszku i tam został rozstrzelany.
Od 1980 roku lecznica w Świeciu nosi jego imię.
O POMNIKU
Zaplanowane jeszcze przed wybuchem wojny masowe rozstrzeliwania ludności cywilnej, przede wszystkim inteligencji oraz osób zaangażowanych w umacnianie polskości, pochłonęły około 30 tys. osób. Ofiary zbrodni pomorskiej upamiętnia znajdujący się w pobliżu toruńskiego Muzeum Etnograficznego Park Pamięci. Jego centralnym punktem jest „rozstrzelany dom” – bryła z białego kamienia z dużą wyrwą pośrodku, odsłaniającą metalową płytę z wyrytymi nazwami blisko 400 miejscowości, w których Niemcy dokonywali egzekucji.
W 1939 r. wszystkie miejscowości były położone w ówczesnym województwie pomorskim ze stolicą w Toruniu, co jest najważniejszym powodem budowy tego pomnika właśnie w centrum dawnej stolicy regionu, kilkaset metrów od siedziby ówczesnego wojewody pomorskiego
Obok znajduje się nota historyczna i fragment wiersza Zbigniewa Herberta „Pan Cogito o potrzebie ścisłości”. Sama bryła symbolizuje masowy grób „bliźnie w ziemi”, która w założeniu nigdy nie zarośnie trawą.