Nawigacja

Aktualności

Niemiecka zbrodnia w Działdowie – konferencja prasowa prezesa IPN – Działdowo, 13 lipca 2022

To nie tylko przerażająca zbrodnia na Polskim narodzie, to także regularna kradzież, o czym świadczą nasze badania archeologiczne. Ludzi, których prochy spoczywają tutaj mordowano i okradano. Od 1 marca 1944 r. w tym miejscu szczątki ludzkie wydobywano, palono i poddawano mieleniu, aby ta zbrodnia nigdy nie ujrzała światła dziennego, aby nikt nie poniósł odpowiedzialności za zbrodnie niemieckich nazistów. To się nie udało. - mówił podczas konferencji dr Karol Nawrocki, prezes IPN.

W Lesie Białuckim dokonano przełomowego odkrycia miejsca zdeponowania szczątków ludzkich co najmniej 8 000 ofiar niemieckiego terroru, ujawniono ponad 17 ton prochów ludzkich. Las Białucki był miejscem masowej eksterminacji ludności polskiej w czasie II wojny światowej, Odkryty górb więźniów niemieckiego obozu w Działdowie stanowi namacalny dowód niemieckiej zbrodni polegającej na zacieraniu śladów wojennego ludobójstwa na terenie Europy Wschodniej.

Jak mówił podczas konferencji prezes IPN dr Karol Nawrocki, w tym miejscu dokonano zbrodni na Polskim narodzie. Ta zbrodnia była oparta o fundament antypolonizmu.

Jesteśmy w Lesie Białuckim w którym dokonano nie tylko przerażającego pochówku, co porzucenia szczątków ofiar. W tym miejscu doszło do okrutnej zbrodni. Większość z tych ofiar  pochodzi z obozu działdowskiego Soldau. Obóz powstał po to, by w sposób dyskretny, a jednak zdecydowany mordować przedstawicieli polskiego ruchu oporu. W obozie Działdowskim ginęły ofiary w ramach niemieckiej, antypolskiej akcji eksterminacyjnej, która miała pozbawić Polskę elit państwowych, dyplomatów, duchownych.

Jak tłumaczył prezes IPN, zbrodnia miała nigdy nie ujrzeć światła dziennego, aby nikt nie poniósł odpowiedzialności za zbrodnie niemieckich nazistów. To się nie udało.

 
Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z pełną determinacją poszukuje ofiar i bohaterów II Wojny Światowej i nigdy nie pozwolimy na to, aby choć jedna ofiara została zapomniana.

Czynności procesowe prowadził Naczelnik gdańskiego pionu śledczego IPN, prok. Tomasz Jankowski wraz z grupą biegłych i specjalistów z zakresu archeologii i antropologii pod kierunkiem dr hab. Andrzeja Ossowskiego z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Prace prowadzone były w dniach od 4 do 10 lipca 2022 r.

Prokurator Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku, podczas konferencji tłumaczył jak wyglądały czynności.

W tym miejscu ujawniliśmy co najmniej dwa groby masowe. Jeden długości 28 metrów, drugi długości 12 metrów. To ogrom bestialstwa, który Niemcy zgotowali polskiej ludności i przede wszystkim więźniom obozu w Działdowie. Głębokość tych jam to około 3 metrów. Prace archeologiczne rozpoczęły się w 2019 roku, wtedy pracownicy Biura Upamiętniania Walki i Męczeństwa zgłosili się do nas z prośbą o weryfikację liczby osób zabitych w obozie w Działdowie, bo w przestrzeni historycznej funkcjonowała liczba tysiąca osób, natomiast wiele osób uważa, że zginęło dużo więcej.

 

To śledztwo jest przełomowe - dodał prokurator Tomasz Jankowski.

Jesteśmy w stanie stwierdzić, że w obozie w Działdowie zginęło co najmniej 8000 osób. Dalsze prace, które będą wykonywane wspólnie z biegłymi z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie pozwolą nam przejść z fazy poszlak do fazy niezbitych dowodów. Nikt już nie powie, że są to puste groby, nikt już nie podważy zbrodni dokonanych przez Niemców.

 

Po konferencji prezes IPN dr Karol Nawrocki i dr Paweł Piotr Warot, dyrektor IPN Odział w Gdańsku złożyli kwiaty w miejscach pamięci w Działdowie. Hołd pomordowanym oddano przy pomniku ofiar obozu Soldau w Działdowie i pomniku Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Lesie Białuckim.

 

Transmisja konferencji na kanale IPNtv:

 

do góry