W Gdyńskim Centrum Filmowym 7 lutego odbył się pokaz wyjątkowego filmu dokumentalnego „Z wycieczki Stowarzyszenia Weteranów do Polski” z unikatowymi obrazami miast Polski, m.in. Gdyni, Poznania, Krakowa, Lwowa, Wilna, Łodzi i Warszawy, zarejestrowanymi 9 lat po odzyskaniu niepodległości. Projekcji towarzyszyła muzyka grana na żywo.
Licznie przybyłych gości przywitał dr Jarosław Szarek, prezes IPN.
– Zobaczyli Państwo niezwykle żywy obraz, ważny fragment historii Polski, tej historii sprzed 92 lat. Gdynia to tak młode miasto, ale jednocześnie tak wiele mówiące o polskich dziejach – podkreślił na wstępie.
– 1927 rok. Jakże to symboliczne. Kombatanci, ochotnicy amerykańskiej Polonii do tzw. „Błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera, wysiadają na gdyńskich plażach, by odbyć wyjątkową wędrówkę po polskich miastach, zaledwie 9 lat po odzyskaniu niepodległości. Gdynia jest symbolem naszej niepodległości, wielkiego wysiłku naszych przodków – dodał.
Wyjątkowość filmu dla gdynian i wszystkich Polaków podkreślił w swoim przemówieniu także Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
– Przenieśliśmy się dziś do roku 1927. Gdynia zaledwie kilka miesięcy wcześniej z wioski stała się miastem. Ale była już wówczas na ustach Polski, Europy i świata. Mówiono o Gdyni jako o cudzie, który zdarzył się nad Bałtykiem, cudzie niepodległości. Dziękuję Instytutowi Pamięci Narodowej za ocalenie tej wyjątkowej historii – zaznaczył.
Głos zabrała również Marzena Kruk, dyrektor Archiwum IPN.
– Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej to jedna z najstarszych organizacji kombatanckich, funkcjonująca do dzisiaj. To także organizacja z niezwykłymi, przeogromnymi, absolutnie wyjątkowymi i kompletnie nieznanymi zbiorami przechowywanymi przede wszystkim w Nowym Jorku.
– Wiele lat zabiegaliśmy o to, by nawiązać współpracę. Intensywnie namawialiśmy organizację, by tymi zbiorami podzieliła się z nami w Polsce. W końcu nam się to udało i jednym z efektów jest ten film. Otrzymaliśmy kopię w opłakanym stanie. Porwany materiał na taśmie, która ulegała degradacji. To był ostatni moment, by to dzieło uratować. Udało nam się to zrobić dzięki pomocy Filmoteki Narodowej. Pokaz w Gdyni jest pierwszą projekcją w takiej jakości – uzupełniła.
Pokaz zwieńczyła dyskusja panelowa z udziałem Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni, dr. Jarosława Szarka, prezesa IPN, prof. dr hab. Mirosława Golona, dyrektora Oddziału IPN w Gdańsku oraz Roberta Chrzanowskiego (OAIPN w Gdańsku). Rozmowę poprowadził prof. Mirosław Golon.
Projekcji towarzyszyła także prezentacja, przygotowanej przez IPN Gdańsk, wystawy „Należy stworzyć niepodległe państwo polskie (…) z wolnym dostępem do morza”. Powrót Pomorza i Kujaw do Polski 1918-1920”.
Zrealizowany w 1927 r. film z wycieczki Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP), jest zapisem odwiedzin Ojczyzny przez kombatantów, ochotników amerykańskiej Polonii do tzw. „Błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera, sformowanej we Francji w 1917 r.
Na filmie możemy zobaczyć unikatowe obrazy miast Polski, m.in. Gdyni, Poznania, Krakowa, Lwowa, Wilna, Łodzi i Warszawy, zarejestrowane 9 lat po odzyskaniu niepodległości.
Operator kamery uwiecznił m.in. generałów Józefa Hallera i Mariusza Zaruskiego, działaczy Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP), m.in. dr. Teofila Starzyńskiego i Agnieszkę Wisłę, pokazy zręcznościowe żołnierzy 15 Pułku Ułanów i 7 Pułku Strzelców Konnych na Polach Grunwaldzkich w Poznaniu oraz paradę 13 Dywizji Piechoty w Równem na Wołyniu.
Odnalezione w archiwum SWAP w USA porwane fragmenty taśmy światłoczułej, zostały połączone i przegrane na nośnik cyfrowy. Premiera filmu odbyła się 17 listopada 2011 r. w Konsulacie RP w Nowym Jorku.
W 2018 r., w ramach umowy pomiędzy SWAP a Archiwum IPN, Instytut pozyskał do zasobu kopię filmu. Konserwację i restaurację materiału przeprowadzono w pracowniach Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego przy współpracy pracowników IPN.
Polska repremiera filmu miała miejsce 10 grudnia 2018 r. w kinie „Iluzjon” w Warszawie.
Gdynia. Oto kiedy okręt przybył do przystani, witany grzmiącymi tonami orkiestry marynarki wojennej, kiedy oczom wycieczkowców ukazało się polskie miasto Gdynia, wznoszone polskim trudnem, a na pokład weszli polscy oficerowie, urzędnicy i moc cywilnych, byle jak najprędzej powitać drogich gości – w oczach wielu, bardzo wielu uczestników wycieczki ukazały się łzy. Naturalnie nie łzy żalu, lecz przeczyste łzy szczerej radości i szlachetnej dumy. Szczególnie brały nas za serce łzy w oczach młodzieży, zrodzonej i wychowanej w Ameryce, która oto na własne oczy ujrzała polską ziemię i pierwszy raz zetknęła się z gorącemi, szczeremi sercami rodaków zamorskich ("Weteran", grudzień 1927 r.).